sobota, 14 kwietnia 2012

Obraz dzieciństwa

Pusty dom, muza i ja sprzątam...

Tak, zupełnie jak dziś. Dzieciaki u Ojca, On się izoluje... jestem znów sama SAMA sama SAMA sama
Leżałam, spałam? Wściekałam się na to, że tak jest

- Kochanie czego potrzebujesz?
- Czegoś co by mi pomogło

Szkoda, że nikt nie siedzi u moich stóp i tak właśnie teraz nie pyta. Kto by to miał być? Ktoś kto nie jest na chwilę... tylko jest. JEST.

Pójdę wstawię pranie, poukładam graty, powyrzucam coś, wstawię zmywarkę, pralkę, powieszę pranie, może jeszcze umyję szafki, blaty, podłogę... będę sprzątać. Sprzątać i słuchać muzyki To takie znane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz