czwartek, 31 maja 2012

Pożegnania

Jak żegnać się na zawsze jeśli On nie umiera?

Nawet jeśli umiera to tylko żegnam się na to życie... bo potem kto wie

A tu? nie umiera i żegna się... na zawsze

Nie potrafię się rozpłakać. Nadzieje więzną mi w gardle, choć przecież sama już jakoś tam od ponad miesiąca się żegnałam w pamiętniku. A teraz to już tak na serio. Rzeczy odesłane. Maile skasowane. Numer telefonu też...

zapada cisza martwa
most runął do rzeki?

staję się wspomnieniem
czuję jak porastam powolutku kurzem zapomnienia
gdzieś w czyjejś pamięci gasnę, blednę
przestaję być bytem, żywą kobietą
staję się myślą
westchnieniem

umieram?

Stoję wciąż oszołomiona nad pustką

2 komentarze: