niedziela, 20 stycznia 2013

Na bezrobociu

Życie bezrobotnego jest pełen obowiązków. Po zeszłotygodniowej wizycie, którem celem było zaistnienie w rejestrach urzędu, jutro kolejna, której cel nie jest dokładnie zdefiniowany...

Niby życie bezrobotnego powinno być pozbawione trosk, a ja nadal borykam się z gulą w żołądku, która jakoś magicznie rośnie w niedzielę popołudniu by wieczorem ściskać już za gardło... właśnie sobie uświadamiam, że szczęka mnie boli od zaciskania zebów...

zupełnie tego nie pojmuję

czyżby odzywał się we mnie pies pawłowa?


3 komentarze:

  1. azymut fobia szkolna?
    ja na l4 nie mogę spać bo dr :**

    OdpowiedzUsuń
  2. na czym nie mozesz spac???
    i bo co???

    OdpowiedzUsuń
  3. L4. taki druczek.
    Bo doktor. taki facet. w sensie wizyta u.

    23:13
    2 żubry 4 sarny i...
    królik!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    czy inny tam zając ;-))

    OdpowiedzUsuń