Życie bezrobotnego jest pełen obowiązków. Po zeszłotygodniowej wizycie, którem celem było zaistnienie w rejestrach urzędu, jutro kolejna, której cel nie jest dokładnie zdefiniowany...
Niby życie bezrobotnego powinno być pozbawione trosk, a ja nadal borykam się z gulą w żołądku, która jakoś magicznie rośnie w niedzielę popołudniu by wieczorem ściskać już za gardło... właśnie sobie uświadamiam, że szczęka mnie boli od zaciskania zebów...
zupełnie tego nie pojmuję
czyżby odzywał się we mnie pies pawłowa?
azymut fobia szkolna?
OdpowiedzUsuńja na l4 nie mogę spać bo dr :**
na czym nie mozesz spac???
OdpowiedzUsuńi bo co???
L4. taki druczek.
OdpowiedzUsuńBo doktor. taki facet. w sensie wizyta u.
23:13
2 żubry 4 sarny i...
królik!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
czy inny tam zając ;-))