A więc tak...
Chcę być czyjaś
Dlaczego?
bo taka niczyja to jak pies bezpański
włóczy się po ulicach, zjada resztki, ktoś go kopnie, ktoś z litości nakarmi
brudny jest
zachudzony
przestraszony
niczyj
Niech mnie ktoś przytuli
powie dobre słowo
głaśnie
ale nie taki ktoś kto przychodzi i odchodzi
jest a zaraz go nie ma
potrzebuję by ktoś był na zawsze, bezwarunkowo
i nie dlatego, że ja jestem wspaniała
tylko dlatego, że wybrał żeby mnie kochać
Rozumiem twoją potrzebę.
OdpowiedzUsuńTylko czy tak się da?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że jak to w życiu, raz na wozie raz pod wozem, w relacjach z ludźmi tak samo. Dlatego ważna jest wiara w siebie i jakby co świadomość że samemu sobie też można być podparciem, i tożsamość swoją mieć i uczucie że się przynależy przede wszystkim do samego siebie. Tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuńPies bezpański jest też wolny. Nam kojarzy się z ostatnią biedą, głodem, ranami. Ale w Pt bezdomne psy wygrzewają się w słońcu na każdym placu i są wtedy tak samo uśmiechnięte jak te, które grzeją się u stóp swojego pana. Brudne, fakt. Ale uśmiechnięte. I to nieprawda, że nie przynależą, bo jednak tak - do miejsca, do świata. Tak jak my.
OdpowiedzUsuńNiema Cię długo, mam nadzieję że to wakacje :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńa no nie wakacje... ciężko jakoś tak było, że trudno było coś powiedzieć. Trzeba było w sobie pomieścić. Dzięki, że pamiętasz :)
Usuńpukamy pukamy pukamy
OdpowiedzUsuńa może otworzyć
Otwarte :) Któż puka? bo obrazek kojarzy mi się z jedną osobą... a login z inną...
OdpowiedzUsuńten login to zmyła ;-)
Usuń